Witam!
Dzisiaj w tym poście nie poruszę może jakiś nowych przemyśleń, jednakże będą to wyjaśnienia. Nie lubię się tłumaczyć, gdyż to trochę dziecinada, lecz w każdy z nas jest dzieciak jak to pisałem w innym poście. Więc sobie na to wyjątkowo pozwolę.
Według oficjalnej strony mojego bloga wychodzi na to, że to będzie mój pierwszy wpis w tym roku. Jednak kto jest na bieżąco ten wie, że z ostatnim postem miałem pewne problemy i opublikowałem go dopiero w styczniu. Lecz samą pracę nad nim zacząłem w grudniu, dlatego takie niedogodności wystąpiły. Na samym początku powstania tego bloga obiecałem regularny wpis, chociaż jeden w tygodniu. Tematykę mam dowolną , bo piszę o swoich przemyśleniach na różne tematy niekoniecznie poruszane przez inne osoby, a nad którymi warto się zastanowić. Jednak tą regularność zatraciłem postaram się to dzisiaj wyjaśnić.
Dzisiaj mamy wtorek godzinę 11, a ja postanowiłem coś napisać. Dlaczego dzisiaj? Też się nad tym zastanawiam i nasuwa mi się pierwszy wniosek. Czuję się odpowiedzialny za tego bloga, a ja go zostawiłem nieruszonego na dwa miesiące, a jest kilka osób , które zaglądają i czekają z niecierpliwością na przemyślenia. A ja? Nie sądziłem, że nauka może być, aż taką przeszkodą do realizowania innych rzeczy. Brak wolnego czasu. Natłok materiałów, dużo wkuwania, zaliczenie za zaliczeniem, egzamin za egzaminem. Nawet rezygnowałem ze snu, aby lepiej się przygotować. Niekoniecznie wyszło mi to na dobre w przypadku filozofii, gdzie profesor dał łatwe pytania, a ja nawet nie byłem pewny swojego nazwiska. Tak byłem mocno nieskupiony. Sesja dobiega końca. Została mi jedna poprawka z wyżej wymienionego przedmiotu. Po niej będę mógł odpocząć i robić z powrotem to co lubię.
Przed chwileczką opisałem koniec stycznia i początek lutego, który był dla mnie nawałnicą nauki. A co z końcem grudnia i początkiem stycznia? Tutaj właśnie pojawił się kryzys. Gdyż niby mam pełną dowolność tematów do pisania. A nie miałem o czym napisać. Pustka. Hasłowe tematy przychodziły mi do głowy, ale nie miałem tego poczucia co przy innych wpisach, że muszę o tym pisać. Tak mijały dni, tygodnie, aż przyszła nauka i pokrzyżowała moje plany. Jednak dziś obudziłem się z myślą, że muszę napisać o swoich nieregularnych wpisach i wyjaśnić. Chociażby dla tych trzech osób co odwiedzają bloga regularnie raz w tygodniu.
To tyle ode mnie w tym wpisie nie obawiajcie się o następny. Gdyż mam już pomysł na nowy post i chyba nawet zaraz go zacznę pisać, a udostępnię go jeszcze w tym tygodniu. Przepraszam za brak cytatów w tym poście, jednak nie miałem pomysłu, żeby jakiś dodać. Wydaję mi się, że specjalne szukanie na siłę nie jest tu wskazane.
Miłego dnia!! Trzymajcie się cześć!
Jeśli macie jakieś pytania do mnie to tu macie mojego aska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz