poniedziałek, 16 listopada 2015

Post integracyjny - czyli kim jestem i po co założyłem bloga?

Witam!

Zapewne zachodzicie sobie w głowę kim ja jestem, czemu zacząłem pisać bloga i dlaczego nazywam siebie niepoważną osobą w tytule? Właśnie na te pytania postaram się odpowiedzieć w tym moim debiutanckim wpisie. Serdecznie zapraszam do czytania.

Dla tych co mnie w ogóle nie kojarzą to nazywam się Dobruchowski Arkadiusz wywodzę się z Trzemeszna (miasto leżące niedaleko Gniezna). Obecnie mieszkam w Poznaniu gdzie studiuję dziennikarstwo i komunikacje społeczną na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Zacząłem w tym roku właśnie swoją edukację na szczeblu wyższym po ukończeniu szkoły średniej i zdaniu matury. Interesuję się historią, polityka, muzyką(głównie rap) czy sportem (głównie piłka nożna, lecz nie tylko). Zgodnie ze studiowanym prze ze mnie kierunkiem chciałbym w przyszłości zostać dziennikarzem. Bardzo lubię pisać i potrafię łatwo i szybko sklejać zdania. Jak już zacznę pisać to już ciężko mi skończyć. Najtrudniej jest zebrać się w sobie, aby usiąść i napisać jakiś tekst np. felieton mój ulubiony gatunek dziennikarski, lecz jeśli to już zrobię to nigdy nie żałuję i mile przy tym spędzam czas.

"Pozwól mi pisać bo dla mnie to wszystko co mam" ~Rover

Urodziłem się 7 kwietnia 1996r, więc mam 19 lat trochę mało, aby opowiadać o doświadczeniach życiowych, jednakże na tyle rozumny i myślący, by opowiadać o swoich rozmyśleniach. O tym właśnie będzie ten blog. Dlaczego nazwałem siebie niepoważną osobą? Tematy, które będę poruszał będą dotyczyć rożnych sfer życia. Będą to tematy na tzw. topie o którym wszystkim mówią, ale tez takie bardziej egzystencjalne dotyczące naszego życia, a o którym niewiele osób się zastanawia, bo nie ma czasu. Nazwałem siebie w tytule niepoważnym człowiekiem, gdyż mimo młodego wieku będę wypowiadał się na temat życia, sfery duchowej, znaczenia słów, zjawisk. Dla osoby starszej ode mnie będzie to zjawisko paranormalne. Będzie ona biła się w pierś i wnioskowała, że jest to niepoważne. Tak samo przecież wyrażenie "osoba niepoważna" używamy do osób, które mają odmienny pogląd od nas. Nie wykluczam, że czytając tego bloga możesz się ze mną drogi czytelniku nie zgodzić, a wręcz być oburzony, a może tak być , gdyż będę pisał o aborcji, in vitro czy homoseksualizmie, a takie tematy na pewno się przewiną prędzej czy później, a zdania na te tematy są podzielone.

Pozostały jeszcze dwie kwestie otóż moja ksywka i cel powstania tego bloga.

Grucha- skąd to się wzięło? od czego to się zaczęło?
A zaczęło się to od .... worka. Otóż w przedszkolu miałem worek na tenisówki, a na tym worku widniał ... uśmiechnięty grzybek. Mój mało inteligentny kolega o ksywce "Gruby" stwierdził, że jest to Gruszka i z tego przerodziła się Grucha, która to ksywkę posiadam do dzisiaj. Dziwne nieprawdaż?

Na koniec jeszcze kwestia po co założyłem tego bloga? Ten blog to będzie przede wszystkim dla mnie motywacja do pisania tekstów, które będą powstawały regularnie min. raz w tygodniu na weekend. Chyba, że będę miał wenę to będzie ich więcej, ale raczej taka możliwość może być tylko w weekendy. W tygodniu mam natłok zajęć na uczelni, więc będzie to ciężkie do realizacji. Oprócz regularności ten blog ma pomóc mi rozwijać się.Studia pokazują mi, że rozwinąć się mogę na studiach, ale muszę to robić sam, a uczelnia może mi, ale nie musi w tym pomóc.Dla tego uznałem, że blog będzie odpowiednim czynnikiem na sam początek mojego rozwoju dziennikarskiego. Jeśli chodzi o jakieś cele typu sława czy pieniądze to niekoniecznie. Nie zamierzam tego bloga promować. Uważam, że jeśli coś jest dobre to samo się wybiję. Nie będę umieszczał go na facebooku. Na asku dam w opisie i może raz wspomnę, bo akurat tam są ludzie, którzy lubią czytać moje odpowiedzi na pytania, a ostatnio mało mam pytań, więc niech to będzie jakaś tam rehabilitacja. 

Oczywiście, jeśli tobie drogi czytelniku spodoba się mój blog to proszę cię, napisz w komentarzu co ci się podoba, jeśli uważasz, że znajomym może się to spodobać to pokaż znajomym, jeśli tylko chcesz. Bo ja do niczego nie zmuszam, bo może wolisz zostawić moje teksty tylko dla siebie. Nie będę wnikał. Rób co chcesz droga wolna czytelniku.

To tyle na dzisiaj. Mam nadzieję , że ktoś się znajdzie i przeczyta ten wpis. Dla tych co przeczytali, życzę miłego dnia i do zobaczenia wkrótce. Trzymajcie się. Cześć!

Możecie też zajrzeć na aska i tam zadać mi jakieś ciekawe pytanie, Z chęcią na nie odpowiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz